Bielsko tatry
 
  Strona główna
  nowości
  Pokazy Lotnicze
  Muzea lotnicze
  Katastrofy
  Wydarzenia
  Ludzie lotnictwa
  Z życia lotnisk
  Firmy Lotnicze na Podbeskidziu
  Ratownictwo lotnicze
  Lotnictwo Wojskowe
  Lotniska
  Samoloty
  Szybownictwo
  Śmigłowce
  Spadochroniarstwo
  Lotniarstwo
  Paralotnie
  Balony
  Modelarstwo
  Konstruktorzy SZD
  Kronika Aeroklubu Bielsko-Bialskiego 1945-1965 rok
  Historia Lotnictwa
  Mała Encyklopedia Lotnicza 1938 rok
  Odeszli od nas
  Okiem Karykaturzysty
Sonda
Ulubione tematy :
:: lotnictwo
:: architektura miast
:: przemysł
:: zabytki
:: przyroda
:: dziennik gorgola
:: reportaże
:: inne

Zdjęcie tygodnia


powiększ

Dziennik Gorgola


Dzień 10 - pierwszomajowy koncert gitarowy ! Czyli jak pokopał mnie prąd.

Dzień 11 - moje Aleksandrowice

Dzień 9 - Zbójnik Jakubek i spotkanie integracyjne w Krynicy.

Reklama


   
 
 
Google
Pokaż artykuły w tej kategorii

Rozkaz nr 1 Kapitana Planety

powiększ

Rozkaz nr 1 Kapitana Planety

Dziękuję wszystkim uczestnikom obozu spadochronowego , który odbył się na
Chorwacji w dniach 26.04.-02.05.2011. za udział i wsparcie organizacyjne .
Jestem bardzo zadowolony z wysokiego poziomu bezpieczeństwa i dyscypliny
jaką wykazali się uczestnicy tej imprezy .
Pragnę w tym miejscu wyrazić szczególne podziękowania za pomoc w
zorganizowaniu tego obozu dla niżej wymienionych osób :
- Dla Geno , Jurka M. , bez ich pomocy nie udałoby się przeprowadzić tego tak
płynnie , podziwiam ilość wykonanych telefonów , wysłanych e-maili i sms-sów , pewnie przesłany rachunek za to wszystko zwali mnie z nóg ...
- Dla Bobra , to na jego barki spadło nadzorowanie ze strony ogólnego
bezpieczeństwa .
- Dla Wacka i Henia za baczne oko na sprzęt i jego bezpieczne użytkowanie .
- Dla Dyrektora ABB Tośka Kufla za czujne oko nad wykonywanymi lotami ,
czasami w ...trudnych warunkach .
- Dla pilotów , Skutera i Andre dbających o sprzęt jak o własny .
- Dla Josipa który zrobił więcej niż wszystko aby można było wykonać tyle
lotów pomimo wielu przeciwności losu .
- Dla Gorgola i Gorgolka dzięki którym fotoreportaż będzie nam długo przypominał o tej wspaniałej przygodzie . To dzięki nim także mogliśmy przebazować tak
ogromną ilość sprzętu i wyposażenia na miejsce obozu a dzięki sprawnej obsłudze samoloty
mogły latać bez wyłączania .
- Dla personelu medycznego który choć w ciągłej gotowości z "dratwą" w ręce
nie musiał użyć nawet plasterka ...
- Dla obsługi biurowej Jagody i Basi dzięki którym z niezwykłą łatwością
jestem wstanie doliczyć się morza wypalonego paliwa i ilości wykonanych skoków a wykonaliśmy ich po zliczeniu wraz z Chorwatami 392 + 184 (sobota niedziela 7-8.05.2011) razem 576 !!!
Jestem przekonany iż zainicjowaliśmy początek ciągu tego rodzaju imprez
które są przed nami .
Życzę wszystkim bezpiecznych i udanych skoków , niechaj tego typu imprezy
umilą wszystkim wykonywanie tego wspaniałego sportu, uprawianego przecież przez wyjątkowo odważnych wybrańców tego świata ... BLUE SKY !!!!

Piotr Jafernik vel Kapitan Planeta


Obóz spadochronowy Chorwacja 2011 03.05.2011r.

powiększ

powiększ

powiększ

powiększ

powiększ

powiększ

powiększ

powiększ

powiększ

powiększ

powiększ

powiększ

powiększ

powiększ

powiększ

powiększ

powiększ

powiększ

powiększ

powiększ

Obóz spadochronowy Chorwacja 2011 03.05.2011r.

Obozu spadochronowego c.d.
3 maja 2011 roku.
Wczoraj zgodnie z planem zakończyły się skoki spadochronowe na Hvarze. Co najważniejsze nikt nie odniósł najmniejszej kontuzji, nawet zranionego kolcem palucha. A skoki z wysokości 4000 metrów w wspaniałej scenerii wyspy Hvar i okolicznych Brac i Vis robiły wrażenie ! Od 27 kwietnia do 2 maja wykonano 360 skoków, z tego część tandemowych - wszystkie z wysokości 4 000 metrów. Z możliwości skakania skorzystali również spadochroniarze z aeroklubu w Splicie. Na pożegnanie w podziękowaniu przynieśli w pokaĽnych rozmiarów pojemnikach wino z plantacji na wyspie. Ich opinie to np. impreza spadochronowa na miarę europejską, doskonała organizacja, świetnie samoloty i helikopter, doskonali piloci, a Piter ( czytaj Kapitan Planeta vel Jafernik ) super menem skoków spadochronowym w Chorwacji. Trzeba wspomnieć również o współpracy Pitera z tubylcem - Josipem Novakiem, który praktycznie cały czas "wisiał" na łączu telefonicznym, załatwiając extra zgody na wysokie loty. Logistycznie to była potężna operacja, bo dwa wany Vivaro i Traffic przywiozły cały osprzęt potrzebny do sprawnego działania bazy na wyspie, jak np. agregat prądotwórczy, akumulatory do rozruchu samolotów czy helikptera, dwa wielkie pneumatyczne namioty służące jako schronienie przed słońcem, z którego Chorwacja jest znana. Na miejscu trzeba było przezbroić samoloty w uchwyty i stopnie do skoków grupowych. W kwadracie działało bardzo sprawnie biuro skoków dowodzone przez Jagodę. Nad bezpieczeństwem skoków czuwał Wacek Bortliczek na zmianę z Heniem Grubciem. Na drodze wzdłuż lotniska zjawiało się coraz więcej gapiów, zdumionych tak dużą ilością spadochroniarzy. Oprócz Pitera logistycznie i językowo wspomagał nad Geno (Wiesio Sioda ) oraz zdalnie Jurek Moller. I tak dzień w dzień wzbijały się wysoko w niebo samoloty, z których wypadali skoczkowie z Polski i Chorwacji. Nie było na nic innego czasu, zmagania ze skokami i sprzętem kończyliśmy w nocy po przyjeĽdzie sędziego piłkarskiego, który pełnił rolę ochrony bazy, zamykając się szczelnie w budce i oglądając w tv mecze piłkarskie. Osoby towarzyszące spadochroniarzom ( kochanki, narzeczone, żony, znajomi ) zapoznawali się ze spadochroniarstwem z pomocą pilotów tandemów Krtka i Bobra oraz jednego Chorwata. Przyznam się - tylu skoków i tylu filmowców i fotografów spadochroniarzy naraz dotychczas nie widziałem. Więcej po powrocie do Bielska licząc na współpracę z nimi, by strona tandemybeskidy.pl była w czołówce stron o tej tematyce w sieci internetowej. W bungalow o nazwie Jurjewacz kulturalno-rozrywkową działalność prowadził oraz dbał o odpowiednie proporcje ( ? ), a także dbał o podniebienia Turbo-Dymo-Grubcio-Man ( znany wszystkim restaurator z ABB ).
Pozdrawiam
wg gorgol


Obóz spadochronowy Chorwacja 2011 03.05.2011r.

Czas na podsumowanie wyjazdu na Hvar. Siedzimy w kafejce internetowej i smerfujemy w internecie. Siedzimy w skaładzie załóg latających i autek serwisowych - Kufelek senior, Skuter, Andre, Filo i ja oraz Kufelek junior.
Niestety mój podstawowy laptop ze zdjęciami i Photoshopem się "zbiesił" i nie mam możliwości wieszania zdjęć na srwerze, więc pozostaje tylko pisanie na małym note booku.
Autokar z uczestnikami obozu wczoraj po skokach oddawanych przy wspaniałej pogodzie z Cessny 206 Turbine i Eurocoptera EC 120 , wyjechał do Polski. Niestety Europę południową opanował potężny niż i z tego powodu sprzęt latający utknął na wyspie. Czekamy ...
Ostatniego dnia najbardziej pracowitym spadochroniarzem był "Bober" wykonując co rusz skoki w tandemie z pragnącymi spoglądać z wysokości 4 000 metrów na wyspy na Adriatyku - a widok ten był wart podniesienia adrenaliny przez pasażerów tandemów.
Sorry - przerywam korespondencję, bo kapitan Planeta zaprasza nas na kawę na pokładzie Natalii 2.
Więcej niebawem, a zanosi się na dłuższe czekanie na pogodę umożliwiająca powrót do Ojczyzny nad Wisła i Białą.
wg gorgol

Ps. Brakuje wpisów uczestników obozu do Księgi Gości ! Czyżby nudno było ?


Losowe zdjęcia


powiększ

powiększ

powiększ

powiększ

powiększ

powiększ

Imprezy lotnicze


26 Mistrzostwa Bielska w gimnastyce sportowej. 2019.03.08

Złap Bakcyla - spotkanie z mistrzami Narciarstwa

X NOWOTARSKI PIKNIK LOTNICZY 7-8. 07.2018