Bielsko tatry
 
  Strona główna
  nowości
  Pokazy Lotnicze
  Muzea lotnicze
  Katastrofy
  Wydarzenia
  Ludzie lotnictwa
  Z życia lotnisk
  Firmy Lotnicze na Podbeskidziu
  Ratownictwo lotnicze
  Lotnictwo Wojskowe
  Lotniska
  Samoloty
  Szybownictwo
  Śmigłowce
  Spadochroniarstwo
  Lotniarstwo
  Paralotnie
  Balony
  Modelarstwo
  Konstruktorzy SZD
  Kronika Aeroklubu Bielsko-Bialskiego 1945-1965 rok
  Historia Lotnictwa
  Mała Encyklopedia Lotnicza 1938 rok
  Odeszli od nas
  Okiem Karykaturzysty
Sonda
Ulubione tematy :
:: lotnictwo
:: architektura miast
:: przemysł
:: zabytki
:: przyroda
:: dziennik gorgola
:: reportaże
:: inne

Zdjęcie tygodnia


powiększ

Dziennik Gorgola


Dzień 10 - pierwszomajowy koncert gitarowy ! Czyli jak pokopał mnie prąd.

Dzień 11 - moje Aleksandrowice

Dzień 9 - Zbójnik Jakubek i spotkanie integracyjne w Krynicy.

Reklama


   
 
 
Google
Pokaż artykuły w tej kategorii

Nie jestem przyspawany do stołka ! 30.06.2012r.

powiększ

Nie jestem przyspawany do stołka ! 30.06.2012r.

W kolejnym numerze Kroniki Beskidzkiej ukazał się artykuł pod frapującym tytułem „Nie jestem przyspawany do stołka” . Jest to wywiad jaki przeprowadził redaktor Wojciech Małysz z prezesem Aeroklubu Bielsko-Bialskiego Leszkiem Matuszkiem. Załączyłem skan tego artykułu.
Znając sytuację w aeroklubie jesteśmy przekonani że ten tytuł powinien brzmieć „Jestem przyspawany do stołka”. Już ponad rok ponad 1/3 członków aeroklubu wspierana Komisją Rewizyjną Aeroklubu Polskiego dąży do zmian w zarządzie stowarzyszenia. I bez skutku. Prezydium zarządu trzyma się jak zespawane najlepszymi elektrodami. Prezes Matuszek twierdzi w wywiadzie że podpisujący listę członkowie stowarzyszenia nie wiedzieli co podpisują, co jest nieprawdą, którą pan Matuszek powtarza ciągle jak mantrę. To nie jest prawdą, chociażby dlatego że te same osoby podpisały ponownie wniosek, czyż nie ? Proszę mi powiedzieć jak się panowie członkowie zarządu czujecie, wiedząc że wybrani zostaliście ze złamaniem paragrafów Statutu, chociażby ten § 29 pkt. 6. „Walne Zgromadzenie zwołuje Zarząd, który pisemnie lub drogą elektroniczną zawiadamia o tym członków zwyczajnych, honorowych i wspierających, będących osobami fizycznymi podając termin, miejsce i porządek obrad co najmniej na 14 dni przed zgromadzeniem.”

Należało więc o NWZ zawiadomić wszystkich członków stowarzyszenia, a nie wybiórczo sprzymierzeńców. Dalej należało również rozesłać również Program ! Nie opublikowano programu grudniowego NWZ do dnia dzisiejszego. Proszę na mojej stronie lub aeroklubowej opublikować dokumenty poświadczające zawiadomienie członków o NWZ ! Wiceprezes zarządu, prawnik ( sic ! ) stwierdził że nie ma takiego obowiązku, wystarczy że koledzy sobie przy kawiarnianych stolikach porozmawiają… Tym nieczystym sposobem mają pewność, że rządzić będą tym aeroklubem dożywotnio, albo do końca działalności aeroklubu. Wątpliwym wydaje się sposób przeprowadzenia wyborów delegatów, również bez pisemnego zawiadomienia członków. Wybory polegały na zatwierdzeniu przygotowanej listy przez kilkunastu zebranych przy liczbie członków sekcji samolotowej i szybowcowej około stu. Proszę prezesie wskazać miejsce, gdzie można przeczytać sprawozdanie z grudniowego NWZ ? Minęło już ponad pół roku ! A miało się ukazać dwa dni póĽniej. Czyżby były trudności ze skleceniem kilkudziesięciu zdań obiektywnie przekazujących „farsę” jaką zarząd zgotował członkom stowarzyszenia, zaproszonym gościom… A może trzeba było w tekście wykazać, że w wyniku popełnienia błędów formalnych NWZ nie powinno i nie mogło się odbyć ? Gdzie był prawnik ?


Dalej czytam: „Bzdura. Mogli skakać z Jaka 12, teraz mają lepszy samolot sprowadzony z Nowego Targu”.

Prezes „zapomniał” powiedzieć, ze firma z Nowego Targu nastawiona jest na komercyjne skoki tandemowe, nie na działanie statutowe, czyli szkolenie skoczków spadochronowych. Tak nawiasem cena skoku z Cessny z silnikiem tłokowym ( emitującym podwyższony poziom hałasu ) z wysokości 3 000 metrów jest wyższa niż koszt skoku z wysokości 3 600 metrów z Cessny z silnikiem turbinowym sąsiada zza płota. Cessna z Nowego Targu nie jest przystosowana do podstawowego szkolenia spadochronowego .


Kolejny temat poruszony w wywiadzie to opłaty lotniskowe za start i lądowanie. To temat który dotyczy wszystkich użytkowników lotniska, nie będącymi członkami ABB a także latającymi statkami powietrznymi z poza rejestru aeroklubowego. Za start i lądowanie pobierać się ma opłatę wysokości 30 złotych, jak informuje strona internetowa aeroklubu w Aleksandrowicach. Ile w tym roku uzbierano pieniędzy od załóg samolotów korzystających z lotniska EPBA ? Może 100, a może 150 złotych ? I to pewnie od pilotów zagranicznych. Czy latając w sobotę prywatnym samolotem Jungmann obywatela obcego państwa płacił pan prezes i zarazem pilot za starty i lądowania? Czy ktoś płaci za starty i lądowania samolotów przylatujących do Bielska do innych komercyjnych firm niż NORMAL, a takich jest kilka ? Gdzie konsekwencja panie prezesie. Za sto złotych chce pan kupić samolot ? Nawet najprostszy modelik będzie trudno. Czy za 60 tysięcy złotych można kupić odpowiedni do szkolenia samolot ? Czy może z trudem starczy na wylatany do reszty UltraLekki… Owszem samolotowy złom można kupić za 60 tysiaków złotych, ale czy to jest bezpieczne rozwiązanie ? Proszę sobie wyobrazić samolot do holowania szybowców kupiony za 60 tysięcy złotych... Bez komentarza. Dlaczego jeĽdzi pan nowym autem a nie starym złomem ? Myśli pan o bezpieczeństwie swoim, rodziny, pasażerów autka. Na lotnisku zmienia pan zdanie, zasady kupując starocie ale za to taniutko ? Co do traktorów, to fakt można kupić traktor za 15-20 tysięcy, ale 30-letni…


Dalej, broni pan swojego zastępcy, prawnika pana Leszka Ligęzy. Obserwujemy działania prawnika od początku działania obecnego zarządu, a nawet wcześniej. Same kłopoty, jakieś manewry z przyjmowaniem członków bądĽ odmowami przyjmowania, jakieś wewnętrzne regulaminy nijak mające się do obowiązującego statutu. Zerwanie komunikacji z członkami aeroklubu, uniemożliwienie dostępu do informacji o sytuacji w aeroklubie, o planach na przyszłość, zakaz wstępu na posiedzenia zarządu, eliminowanie z życia klubu „niezręcznych” członków.
Przykład „zręczności” prawnika z zarządu ABB, to odmowy przyjęcia do stowarzyszenia chyba 20 składających wnioski spadochroniarzy. Powód ? Nie mają świadectwa kwalifikacji skoczka spadochronowego. Proste ? Żeby uzyskać to świadectwo to należy – tu zacytuję ogłoszenie ze strony internetowej ABB :” Aby zostać samodzielnym skoczkiem spadochronowym trzeba wykonać 50 skoków i wykonać 1800 sekund wolnego spadania.” .
Blokada oczywista, tym bardziej że nie ma z czego skakać, oprócz drabinki czy tarasu w porcie. Ale jeśli ktoś uzyska gdzieś takie świadectwo to wpisowego będzie miał „tylko” 1 000 złotych… Ale po co miałby się do tego bałaganu wpisywać ??? I to za jeden tysiączek polskich złotówek ? Nie będąc członkiem tego bielskiego „nieszczęścia” do każdego skoku o ile się uda zorganizować skoki przez etatowego instruktora jako „obcy” muszą dopłacić oprócz normalnej opłaty tylko 10 złotych ! Jest różnica cooooooooooooooooo !!!

A zasługi ? Uwłaszczenie na majątku bielskiego aeroklubu. I tu zaczęły się kłopoty.

Czytamy: „głównym celem zarządu jest właśnie uchronienie majątku przed zagrabieniem i dbanie o jego rozwój.”

A któż ma takie niecne zamiary ? Nie dawniej jak w piątek usłyszałem o sprzedaży części majątku ABB z przeznaczeniem uzyskanych funduszy na zakup samolotu do holowania szybowców a może do szkolenia spadochroniarzy. Jak tak dalej pójdzie, to nie będzie skąd startować „nowym/starym” samolotem szkolnym nabytym za 60 tysięcy złotych. Czy aby do transakcji dotyczących majątku nie potrzeba zgody NWZ wszystkich członków stowarzyszenia ???


Czytamy: ” „Ostatnio zarząd odrzucił kolejny wniosek sekcji spadochronowej o zwołanie NWZ. Z sześćdziesięciu podpisanych pod wnioskiem osób, czterdzieści nie miało opłaconych składek członkowskich. Co oznacza że nie przysługują im w tym okresie uprawnienia członkowskie. W tej grupie był też przewodniczący sekcji spadochronowej. Te osoby chciałyby decydować o tym, co dzieje się w aeroklubie, a nie poczuwają się do żadnych obowiązków, chciałyby tylko korzystać z samych przywilejów.”

Koniec cytatu. No to może z życia stowarzyszenia. Ostatnio 20 ( słownie: dwudziestu ) szybowników zalegało ponad 6 miesięcy ze składkami i zgodnie ze Statutem § 9 a także Regulaminem Zarządu powinni być skreśleni z listy stowarzyszenia, a także nie powinni korzystać z przywilejów członka. Nic z tego, bo są z innej gliny ulepieni. Spadochroniarze pomimo że zgodnie z paragrafem 29. Statutu są członkami stowarzyszenia z uprawnień nie mogą korzystać. Czy to jest ten „porządek” wprowadzony przez prawnika z Krakowa ?


Dalej czytamy na koniec wywiadu:„Pełnię funkcję prezesa społecznie, nic, podkreślam - nic z tego nie mam, nie przysługują mi z tego tytułu żadne przywileje. Ale jeśli mam być odwołany, niech to się odbędzie na gruncie prawa."

Ostatni cytat zostawiam bez komentarza do oceny Państwa.Tytuł wywiadu mówi sam za siebie.

WG Gorgol

Ps. O członkostwie, składkach, wyborach zarządu w oddzielnym tekście niebawem.


Losowe zdjęcia


powiększ

powiększ

powiększ

powiększ

powiększ

powiększ

Imprezy lotnicze


26 Mistrzostwa Bielska w gimnastyce sportowej. 2019.03.08

Złap Bakcyla - spotkanie z mistrzami Narciarstwa

X NOWOTARSKI PIKNIK LOTNICZY 7-8. 07.2018